Zabijał i pozostawał bezkarny przez ponad dziesięć lat, a z jego rąk zginęło co najmniej pięćdziesiąt osób. Przez długi czas morderstw, których się dopuścił, nie można było połączyć w jedną sprawę. Maniacy tego kalibru po prostu nie istnieli w ZSRR. W schwytanie Czikatiły zaangażowani byli milicjanci, śledczy prokuratury, psychiatrzy...